Kiedyś podczas wertowania informacji (tych przydatnych i mniej) w internecie, wyświetlił się artykuł na temat stresu związanego z wizytą u dentysty. Podobno co druga osoba deklaruje pojawiające się uczucie niepokoju, stresu lub strachu odnośnie wizyty u stomatologa.
Czego więc pacjent boi się najbardziej w gabinecie? Każdy zna odpowiedź na to pytanie – bólu! Tak to właśnie popularny powód, który powstrzymuje nas przed wizytą lub „nakłania” aby ją odwlec jak najdłużej w czasie. A czas niestety nie jest naszym sprzymierzeńcem, szczególnie jeśli już rozpoczął się proces próchnicowy. Niektórzy boją się bólu związanego z podawaniem znieczulenia, a część ludzi obawia się bólu podczas potocznie zwanego borowania.
Od wielu lat stosowane znieczulenia w stomatologii pozwalają na bezbolesne przeprowadzenie zabiegu w gabinecie – w porządku, ale co z bólem, który towarzyszy podawaniu tego znieczulenia?
I tu pojawia się rozwiązanie, które w krajach takich jak Holandia, USA czy kraje Skandynawskie jest już standardem czyli znieczulenie komputerowe The Wand.
Zacznijmy od tego co tak naprawdę powoduje ból podczas znieczulenia? Nie do końca (tak jak wszyscy prawdopodobnie myślą) jest to tylko wkłucie igły. Przede wszystkim nieprzyjemne odczucia powoduje sam proces podawania znieczulenia do tkanek. To niewielkie urządzenie zwane potocznie znieczuleniem komputerowym, również posiada igłę, którą należy wkłuć, jednak jest ona bardzo cieniutka, a rotacyjna technika stosowana przez lekarza pozwala na zmniejszenie do minimum dyskomfortu. Dodatkowo znieczulenie, które cały czas podawane jest za pomocą Wand jest stopniowo aplikowane co powoduje, że najpierw do tkanek dociera płyn, za którym dopiero ‚idzie’ igła. Znieczulenie jest podawane z tzw. prędkością fizjologiczną co pozwala tkankom na bieżąco wchłaniać płyn i o to cała magia tego urządzenia. Sprawna ręka lekarza, która obsługuje najwyższej jakości sprzęt pozwala zapewnić komfort i bezbolesny przebieg wizyty już od samego początku.
Dodatkowym atutem jest też możliwość nie tylko bezbolesnego ale i bezstresowego znieczulania małych pacjentów. Końcówka Wand mimo, że posiada igłę zupełnie nie przypomina tradycyjnej strzykawki dzięki czemu ‚magiczna różdżka’, która usypia nasze ząbki nie wywołuje strachu wśród naszych pociech.
Drogi Pacjencie możesz nam wierzyć, że Twój dyskomfort spowodowany bólem (lub strachem przed nim) jest też dyskomfortem odczuwanym przez nas – personel medyczny, który troszczy się o zdrowie Twojej jamy ustnej, dlatego właśnie stworzyliśmy dla Ciebie strefę pełnego komfortu.
dypl.hig.stom Izabela Czop
Leave a Reply